|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pokrzywa
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany: Pią 15:19, 19 Wrz 2008 Temat postu: [P] *** [Nic już nie powie] |
|
|
Pochodzi z fanfika, który poprawiam wciąż i wciąż, bo z czasem prosty pomysł się skomplikował i stał mniej żałosny. Wiersz napisany na potrzeby trójki bohaterów, z uwzględnieniem siódmego tomu HP.
Nad interpunkcją w tym (po)tworze pracuję wciąż.
Pierwsza zwrotka - Severus o Lily.
Druga zwrotka - moja bohaterka o Syriuszu, jako że była w nim zakochana.
Trzecia zwrotka - rzeczona bohaterka do Severusa.
Przepoetyzowanie, przesada, kwiecistosć jest zamierzona, jako że odnosi się do stworzonego przeze mnie nurtu w poezji czarodziejskiej, który to nurt jeszcze nie ma swojej nazwy. Chodzi mi o to, żeby możliwie było to najbardziej wiarygodne, więc prosiłabym o spojrzenie na ten wierszyk raczej jak na wiersze epoki romantyzmu albo modernizmu i tak też ich ocenienie.
_____________________________
Nic już nie powie. Ani słowa.
Śmiercią na zawsze uciszona,
Pocałunkiem bladym jak ślepa źrenica.
Kasztan jej włosów stracił połysk i kształt
Blaskiem zielonym uciekł... jakby się bał.
Nic już nie powie. Ani słowa.
Za kurtyną znikł jak łza wysuszona,
Jak otarty z życia ciepłą ręką walki.
Czerń włosów jego głębokim cieniem
Oczu szarość przykrywa skinieniem.
Nic już nie powiesz. Ani słowa.
Zieleń jej oczu i śmiertelna droga,
Cierpienia koniec nadszedł dla ciebie.
Wężem wyssane życie, jak różdżką myśl.
Obyś z nią teraz dzielił zielono-kasztanowe sny.
Ostatnio zmieniony przez Pokrzywa dnia Pią 15:21, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kate-rama
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: a bo ja wiem
|
Wysłany: Sob 19:09, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Pomimo wielu przeczytanych objaśnień i wyjaśnień, nadal nie rozumiem, czym się kierują twórcy fanfików. Pozwól więc, że najpierw popatrzę na wiersz jako na wiersz:
Z rzeczy pozytywnych - wyszło dość sympatycznie, widać, że Autorka już niejedno w życiu napisała (czuję, że się powtarzam). Całość można zjeść bez odruchów wymiotnych, jak to czasami bywa przy tekstach, o których nawet twórca pisze, że są przepoetyzowane, przesadzone itd. Ładnie pobrzmiewa występująca trzy razy linijka
Cytat: | Nic już nie powie. Ani słowa. | ,
choć byłoby chyba jeszcze ładniej, gdyby i w ostatniej strofce została się bez modyfikacji (znaczy, "powiesz").
Są ciekawe rymy, przynajmniej miejscami, np. sny-myśl, kształt-bał, dodają one tworowi fajnej lekkości.
Z negatywnych - nieraz zbyt mocno zajeżdża grafomańską twórczością. Ja wiem, że kwiecistość i te sprawy, ale we wspomnianych przez Ciebie epokach zdarzały się wiersze kwieciste, ale znośniejsze (mówię o fragmentach, nie o całym tekście). Rymy nieraz są dość karkołomne albo tylko te rymy udają, jak np. słowa-droga (może to i nie miało się rymować, ale w sąsiedztwie wymienionych przeze mnie wcześniej słów wydaje się, że miało). Nie lubię wielkich liter bez ustanku na początku każdego wersu i nie lubię, jak są w wierszu jaki (porównania).
Chyba tyle - może o czymś zapomniałam, najwyżej dopiszę później.
Ogólne wrażenie było neutralne, a nawet dość pozytywne, wyszło epitafijnie, ale kiedy spróbowałam sobie wyobrazić, że wymienieni przez Ciebie w opisie bohaterowie faktycznie egzystują w przeznaczonych dla nich zwrotkach, trochę się rozczarowałam. Nie jestem ani wielbicielką, ani znawczynią HP, mimo to jednak jakoś cała konwencja mi do nich nie pasuje.
Pozdrawiam Kasia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|