|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Świadek koronny |
Jest potrzebny |
|
50% |
[ 2 ] |
Jest niepotrzebny |
|
0% |
[ 0 ] |
Kojarzy mi się TYLKO z filmem "Świadek koronny" |
|
25% |
[ 1 ] |
Kompletnie nie interesuje mnie ten temat. |
|
25% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 4 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kaliope
Administrator
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 11:38, 13 Cze 2008 Temat postu: Pomoc w pracy magisterskiej. |
|
|
Pewna osoba zarzuciła nam(nie bedę wskazywać palcem, kto), że to Forum gier i zabaw i nie ma na nim ambitnych tematów(Moderator troche się zeźlił tą niesprawiedliwą opinią...)
W takim razie wrzucam ambitny temat(z mojego punktu widzenia) i czekam na odzew.
Dziedzina: prawo:
Piszę obecnie pracę magisterską "Świadek koronny jako instrument walki z przestępczością zooganizowaną" i jestem ciekawa waszych opinii, co myślicie o tej formie pomocy w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej.
1) Czy dobrze, że została wprowadzona?
2) czy jest skuteczna wg. was?
3) czy spotkaliscie się może z tym zjawiskiem, lub ktoś z waszego otoczenia?
4) co myslicie o osobie, która decyduje się porzucić życie przestępcy i zostać swiadkiem koronnym?
Jeśli jest tutaj jakiś sędzia, prokurator, policjant...(tak, wiem za dużo wymagam) to mógłby napisać czy w swojej pracy spotkał się z takim przypadkiem?
5) jakie znacie sprawy z udziałem świadków koronnych?
6) znacie może jakieś ciekawe artykuły, strony internetowe o tym temacie?(mogłam coś przeoczyć w szukaniu materiałów)
świadek koronny - "skruszony"bandzior, który sypie kolegów z mafii w zamian za ustępstwa ze strony organów ścigania. On mówi wszystko co wie, a oni dają mu nową tożsamość(żeby go dawni koledzy nie znaleźli i utłukli), ochronę i pensję(5 patoli miesięcznie) przez okreslona liczbę lat.
Mam nadzieję, że wyjasniłam co nieco. Proszę o odzew. Napiszcie co myślicie. Czy to moralne, czy nie. Czy wierzyć komuś takiemu czy też nie.
Jest to coś w rodzaju ankiety.
Będę wdzięczna za wszelkiego rodzaju pomoc.
Dziękuję
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Pią 11:41, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ma_dziow
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:12, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
1) Czy dobrze, że została wprowadzona?
2) czy jest skuteczna wg. was?
Odpowiem na to pytanie hurtem. Wg mnie ustawa została wprowadzona na chybcika i niezbyt pomyślana. Miała zadziałać jako wabik na :skruszonych przestępców", ale nie rozwiązuje faktycznych problemów. Niby świadek koronny ma jakieś przywileje w zamian za współpracę, ale uważam to za grę niewartą nawet funta kłaków. Świadek koronny żyje w stresie, ukrywając się przez dziesięć lat. A potem CO? Polski system prawa nie gwarantuje mu nic dalej. Znana sprawa Masy - przestępcy już wyszli i polują na niego. A facet ma przegrane do końca życia. Tym bardziej, że polskie prawo za trzy lata będzie lało na niego sikiem prostym.
3) czy spotkaliscie się może z tym zjawiskiem, lub ktoś z waszego otoczenia?
Kto ci się przyzna, złotko?
4) co myslicie o osobie, która decyduje się porzucić życie przestępcy i zostać swiadkiem koronnym?
Że to idiota. Bo a) jest naiwniakiem i pokłada wiarę w nasze polskie prawo (ha ha ha!) b) krętaczem i tchórzem. Bo facet nie zrobił tego dlatego, że go nagle oświeciło i nad jego głową pojawiła się złota aureolka. On się boi, że go policja capnie za tyłek. I to prowadzi nas do punktu c) tępy - nie myśli przyszłościowo. Nie zdaje sobie sprawy, co będzie dalej d) niezresocjalizowany - jemu tok myślenia się nie zmieniał. Nadal pozostaje bandziorem. Światopogląd został. I na dodatek szmatą. W środowisku przestępczym zdradzić kolegę....
5) jakie znacie sprawy z udziałem świadków koronnych?
Tylko Masy - ale to raczej od Ciebie. I z artykułów.
6) znacie może jakieś ciekawe artykuły, strony internetowe o tym temacie?(mogłam coś przeoczyć w szukaniu materiałów)
Oprócz tych, które sama Ci wynalazłam w Newsweekach?
Nie.
Ostatnio zmieniony przez ma_dziow dnia Sob 13:25, 06 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minea
Administrator
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Nie 11:25, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
1) Wg mnie, to dobrze. Nike znam się na tym, ale kto jak to, ale członek gangu chyba wie co robili, kto tam był, co planują. Policja, kiedy działa na własna rękę, nigdy nie zdziała tak wiele, jak wiedząc od razu: kto, gdzie jak?
2) Nie zawsze. Chyba nie za dużo spraw z nimi jest, nie? Na moje oko, jeśli jednak znajdzie się taka, świadek jest skuteczny.
3) Niestety nie.
4) Przeszłość to przeszłość i trzeba z nią żyć. Osobiście nie wierzę, że taki świadek nagle nawraca się na drogę dobra, ale chce zacząć wszystko od nowa. I chyba nauczony na błędach nie wróci na przestępczą drogę. Po co ma psuć wszystko skoro ma pieniądze, nowe nazwisko, ochronę...
5) Raczej nie.
6) [link widoczny dla zalogowanych]
Jak więcej znajdę to wkleję.
Ostatnio zmieniony przez Minea dnia Nie 11:25, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:51, 06 Wrz 2008 Temat postu: Pomoc w pracy magisterskiej |
|
|
Ad. 1
Każda z form walki z przestępczością, jeśli jest skuteczna i zgodna z literą prawa, jest jak najbardziej potrzebna. Tak jest w przypadku świadka koronnego, to nie ulega wątpliwości.
Ad.2
Uprzedzam, że nie miałam okazji zapoznać się z Ustawą o świadku koronnym z 2007 roku więc nie mogę powiedzieć co o niej sądzę i czy jest skuteczna... ale znając nasze cudowne polskie realia;) to pewnie nie jest z nią zbyt dobrze. Trochę mnie zastanawia wysokość kwoty, którą świadkowie dostają miesięcznie. Po co im aż 5 tysięcy miesięcznie???? No ale pewnie za niższą kwotę nikt nie chciałby ryzykować
Ad.3
Nie miałam z nikim takim żadnej styczności. Z resztą wątpię by taki ktoś by się przyznał. Mimo wszystko na pierwszym miejscu zadbałby o swoje bezpieczeństwo.
Ad.4
W przypadku bandziora... że jest przede wszystkim idiotą. Jeśli już decydować się na bycie świadkiem koronnym to chyba tylko w USA. Tam jak już zostajesz świadkiem koronnym to pilnują Cię i strzegą twoich danych przez całe życie. Rzadko kiedy dochodzi do jakichś wpadek. Sądownictwo też nie jest takie dziurawe i kulawe.
Tacy ludzie rzeczywiście na ogół nie decydują się na bycie świadkiem ze względu na wyrzuty sumienia, a raczej kalkulują na zimno co im się bardziej opłaci. Tacy świadkowie są z reguły nie pewni i trzeba ich pilnować.
Inna sytuacja jest gdy świadkiem zostaje niewinna osoba cywilna, która znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Takich mi najbardziej szkoda. Muszą zaczynać życie od początku.
Ad.5
Tylko sprawa gangu pruszkowskiego i świadka Masy (ale tylko dlatego bo natrafiłam na gościa szukając materiałów do 6 pytanka:])
Ad.6
Książki:
Ewa Kowalewska-Borys, "Świadek koronny w ujęciu dogmatycznym",
Emil W. Pływaczewski (red.), "Przestępczość zorganizowana. Świadek koronny, terroryzm w ujęciu praktycznym", wyd. Zakamycze, Kraków 2005
Mam nadzieje, że Ci choć trochę pomogłam i nie masz teraz większego mętliku w głowie;) powodzenia w pisaniu. Pa[/i]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|